W wielu większych miastach znajdziesz specjalistyczne sklepy z farbami i materiałami do rękodzieła, które oferują farbę Annie Sloan. Farba Annie Sloan jest również dostępna w niektórych sklepach z artykułami do domu i dekoracji. Przed wizytą w sklepie, warto sprawdzić dostępność farby Annie Sloan, aby mieć pewność, że ją Pędzle Annie Sloan. Pure Bristle i Flat Brushes doskonale pasują do farb Chalk Paint ™. Wygodne i łatwe w obsłudze, dadzą ci wolność wyrażania siebie i pozwalają osiągnąć doskonałe wykończenie. Wypróbuj pędzel Annie Wax Brushes dla łatwej aplikacji wosku zaraz po wyschnięciu farby. Wyświetlanie wszystkich wyników: 6. Posłuży nam jako forma do przycięcia siedzisk i oparć. Na wybrany materiał przykładamy zdjęty materiał z krzesła i docinamy dodając około 2 cm zapasu. Jeżeli używacie tkaniny w pasy, trzeba uważać, żeby przy docinaniu materiału, pasy ułożyły się pionowo. ETAP III - KLEJENIE I TAPICEROWANIE. Značka - kriedové farby. Dekoratívne farby Chalk Paint používajú milióny ľudí po celom svete. V našich inšpiráciách nájdete množstvo podnetov, ako sa tieto jedidečné farby dajú používať a čo všetko sa dá s ich pomocou dosiahnuť. Inšpirácie Annie Sloan, ktoré sú označené ako - kriedové farby. Barcelona Orange (1litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Żywy Pomarańczowy 179.00 zł Dodaj do koszyka; Duck Egg Blue (1 litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Szaro – Niebiesko – Zielony 179.00 zł Dodaj do koszyka; Paris Grey (1litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Betonowa Szarość 179.00 zł Dodaj do koszyka Kriedové farby Chalk Paint. Dekoratívne farby Annie Sloan Chalk Paint™ môžete použiť v exteriéri aj interiéri, môžete ich použiť na maľovanie nábytku, ale aj stien, podláh, kovových a plastových doplnkov, kožených či textilných poťahov, namaľujete ňou aj bielu techniku, vchodové dvere, či záhradný nábytok . Farba do ścian Wall Paint Annie Sloan. jest dobrze kryjącą, wytrzymałą na zmywanie, gładką i łatwą w użyciu farbą. Pozostawia na ścianie luksusowe, matowe, a jednocześnie lekko aksamitne wykończenie. Farba przeznaczona jest do wnętrz. Można nakładać ją zarówno pędzlem do ścian jak i wałkiem. Farba dostępna na zamówienie. Paris Grey (1litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Betonowa Szarość 179.00 zł Dodaj do koszyka; Emperor’s Silk (1 litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Żywy Czysty Czerwony 179.00 zł Dodaj do koszyka; Old Violet (1 litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Stonowany Niebiesko – Szary Fiolet 179.00 zł Dodaj do Duck Egg Blue (1 litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Szaro – Niebiesko – Zielony 179.00 zł Dodaj do koszyka; Barcelona Orange (1litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Żywy Pomarańczowy 179.00 zł Dodaj do koszyka; Chateau Grey (1 litr) Farba Kredowa Annie Sloan Chalk Paint – Khaki 179.00 zł Dodaj do koszyka French Linen farba do ścian Annie Sloan 2,5 L, lniana szarość 395.00 zł Dodaj do koszyka; Graphite farba do ścian Annie Sloan 120 ml, grafitowa czerń 45.00 zł Dodaj do koszyka; Graphite farba do ścian Annie Sloan 2,5 L, grafitowa czerń 395.00 zł Dodaj do koszyka; Athenian Black farba do ścian Annie Sloan 120 ml, smolista czerń KoYh. Wbrew obietnicom składanym samej sobie - zabrałam się za malowanie farbami kredowymi. Po rocznym związku wyłącznie z emaliami, postanowiłam dać tym pierwszym kolejną szansę. Podtrzymując swoje spostrzeżenia na temat PRAWD I MITÓW O FARBACH KREDOWYCH (klik), stwierdzam jednak, że moja sympatia do nich stopniowo rośnie, a wszystko dzięki nowej - polskiej! - marce, którą odkryłam dosłownie na własnym podwórku. Mowa o farbach Vittorino z pracowni Hag-Art. I od razu podkreślam - NIE JEST to wpis sponsorowany, lecz rzetelna- choć oczywiście subiektywna- recenzja. Recenzja, której na próżno szukałam w internecie, a szkoda, bo te farby zdecydowanie zasługują na uwagę. FARBY VITTORINO - OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA Farby przeznaczone do stosowania na różnych powierzchniach - od drewna, wikliny i metalu, poprzez plastik, MDF i glinę, aż do ścian czy szkła. Przyjemnie zaskoczyła mnie ich świetna przyczepność i praktyczne niewystępowanie ślizgania się pędzla po malowanej powierzchni - nawet bez podkładu. Wyjątkowo gęste - jak dla mnie aż za bardzo, ale świetnie maluje się nimi z użyciem mokrego pędzla (dla mnie wygodniejsze i dające lepszy efekt niż rozcieńczanie farby). Bez rozcieńczania idealne do malowania wzorów z użyciem szablonów - za pomocą pędzla gąbkowego. Tak, dobrze widzicie, Vittorino konsystencją przypominają bardzo gęstą śmietanę, co też mocno przekłada się na ich końcową wydajność (nawet do 15m2/L). Świetne krycie - często już przy pierwszej warstwie, dwie w zdecydowanej większości przypadków są absolutnie wystarczające. 25 kolorów do wyboru - to sporo, jednak brakuje mi niektórych mocnych, intensywnych kolorów - głębokiego granatu, klasycznej czerni, ognistej czerwieni i palety farb metalicznych. Wybór pasteli - szeroki i ciekawy. Kolory można ze sobą łączyć, czego przykład możecie zobaczyć chociażby przy moim szmaragdowym stoliku. Każdy z kolorów dostępny w 3 pojemnościach - 250 ml, 500 ml i 1 litr. Dodatkowo do kupienia jest wzornik kolorów - 25 pojemniczków po 10 ml - niewiele, ale wystarczająco, by nabrać wyobrażenia o poszczególnych odcieniach. Linię farb uzupełniają woski do stylizacji (tradycyjne, czyli bezbarwny, biały, czarny plus dodatkowo 5 kolorowych), lakier o wysokiej odporności (idealny do zabezpieczenia blatów i innych mocno eksploatowanych powierzchni) oraz zwiększające przyczepność farby podkładowe (biała i grafitowa; przydatne przy "trudnych" powierzchniach - mdf, szkło, powierzchnie wcześniej bejcowane itd.) Twórczynią marki Vittorino i pracowni Hag-Art jest Agnieszka Hołodniak - od pierwszego dnia urzekła mnie swoja pasją, którą wprost promienieje. Tak, tak, to właśnie Ona - oczywiście przy pracy- jak zwykle;) Podejrzewam ją o zaawansowane stadium zespołu niespokojnych rąk, bo oprócz farb- tworzy także bajkowe wręcz SZABLONY MALARSKIE - na stronie sklepu dostępne jest już niemal 200 wzorów, ale Agnieszka realizuje także indywidualne zamówienia, więc możliwości są niemal nieograniczone (czego świadkiem będziecie niebawem u mnie;). Uwielbiam ludzi z pasją, tym bardziej, gdy udaje im się przekuć ją w pracę. A że z natury jestem ciekawska i po prostu fascynują mnie takie historie, nie byłabym sobą nie biorąc jej na spytki;) ******* Agnieszko, co było pierwsze - malowanie mebli czy farby? Mam kolegę, który od wielu lat zajmuje się renowacją mebli. Jest najlepszym renowatorem jakiego znam. Spod jego ręki wychodzą takie cuda, że wcześniej to nawet nie potrafiłam sobie wyobrazić, że coś takiego można tworzyć. Ze skrzyni na kartofle potrafił wyczarować największe piękności na świecie. To on nauczył mnie oczyszczać meble, kłaść politurę, nawet pokazywał, jak robić intarsję i snycerkę, ale do tego jestem za tępa ;) Kiedyś przysłał mi zdjęcia, jak przerobił całe wnętrze domu, w którym kiedyś sam robił cały wystrój. Domu przerobionego ze stodoły, który sama bardzo dobrze znałam. Była tam kuchnia z drewna dębowego, wcześniej robiona na ciemny brąz i trochę mebli eklektycznych- oczywiście również ciemny brąz. I on tę kuchnię i te meble przymalował na biało! Jak to zobaczyłam, to mnie zatkało (wcale nie z podziwu- tylko ze złości) i niemalże się na niego obraziłam, że on, najlepszy na świecie renowator, przemalował meble jakąś farbą na biało i zamalował drewno! Długo to trawiłam zanim dojrzałam do tego żeby to strawić przyjąć i polubić ;) I nastał taki dzień w moim własnym domu, kiedy musieliśmy zrobić generalny remont- głównie dlatego, że fachowiec zniszczył nam dach, zalało wszystko do pierwszego piętra i zrobił się w domu Sajgon. Jednak dzięki temu remontowi odkryliśmy kilka wspaniałości w naszym mieszkaniu - jedną ścianę ceglaną i przepiękne bawole okienko w salonie. Ale te właśnie odkrycia spowodowały tumany brudu, kurzu i bałaganu w trakcie remontu, więc pomyślałam, że skoro i tak syf to przemaluję sobie meble (szczególnie jedną komodę, która była tak ciemnobrązowa, że niemal czarna i strasznie jej nie lubiłam). Napisałam do mojego kolegi o porady, jak się do tego zabrać (bo w tym czasie już zdążyłam całkowicie strawić i polubić to co zrobił;) Oczywiście udzielił mi cennych instrukcji, ale sama też zaczęłam grzebać i doszukiwać się w internecie różnych technik i upiększeń mebli i natknęłam się na farby specjalnie zrobione do mebli- właśnie Annie Sloan. Zaczęłam oglądać różne projekty realizowane tymi farbami, całkiem ciekawe efekty i różnorodne zastosowania, które bardzo mi się spodobały. Jednak gdy zobaczyłam cenę, to pomyślałam sobie "niemożliwe, żeby farba była aż tak droga! Przecież nie jest ona jakaś ze złota. Czy dlatego, że jest angielska?" Znalazłam sklepik w Paryżu, gdzie można było kupić ją taniej i poprosiłam mojego kolegę Francuza, żeby mi je kupił. Ale ten przyjechał do Polski z pustymi rękoma i musiałam obyć się smakiem. Ten epizod jeszcze bardziej zraził mnie do kupowania jakiejkolwiek farby. A że ze mnie jest straszna Zosia Samosia i nigdy nie odpuszczam, to pomyślałam sobie "A co tam! Jakaś Angielka może, a ja nie mogę?" No i zaczęłam swoje poszukiwania. I tak po prostu usiadłaś i wymieszałaś pierwszą farbę? Nie! Prace nad farbą trwały ponad dwa lata. Po dwóch latach zobaczyłam światełko w tunelu i zaczęłam malować meble swoją własną farbą. Wcale nie miałam zamiaru jej sprzedawać. W tamtych czasach malowałam dużo mebli. Malowałam sobie, moim dziewczynom, koleżankom i nawet nie myślałam, by sprzedawać swoje prace. Z czasem kilka moich koleżanek zaraziło się ode mnie i też zaczęły same sobie przemalowywać meble- a ja dla nich robiłam farbę, coraz to nowe kolory. Oczywiście to nie była jakaś tam domorosła produkcja z przepisów, jakie można znaleźć w necie - ja zawsze do wszystkiego staram się podchodzić profesjonalnie albo nie zabieram się za to wcale. Z czasem to inni namówili mnie do tego, żeby puścić swój produkt na rynek. Właśnie swoimi ciągłymi pytaniami "Dlaczego nie zaczniesz tego sprzedawać? Jest świetna!" Przypomnieli mi też moją pierwszą myśl -"Jakaśtam Angielka może, a ja nie mogę?" i tak zasiali ziarno. A że księgowanie mi się już znudziło, czytanie ustaw wywoływało we mnie coraz większą senność, to ziarno zaczęło coraz szybciej kiełkować. W końcu pomyślałam - "rzucę tą swoją brudną robotę i wezmę się za malowanie mebli" Robotę rzuciłam, a na malowanie mebli mam coraz mniej czasu;) Widzicie jakie to proste? - ot, wezmę i stworzę kolekcję genialnych farb;) Przyznam się Wam do czegoś- kiedy po raz pierwszy się z nimi zetknęłam, stwierdziłam, że coś ponad dwa razy tańsze od wiodących na rynku marek po prostu nie może być równie dobre, musi tkwić w tym haczyk w postaci o wiele niższej jakości. I dość długo trwałam w takim myśleniu. Jednak plan stworzenia własnej pracowni i związane z tym częste zakupy naprawdę drogich farb, kazały mi szukać alternatywy - ale takiej, by nie wpływała ona na jakość tworzonych z ich użyciem prac. Nie na darmo na studiach jednym z najważniejszych przedmiotów była logika - nauczyła mnie analitycznego myślenia. Wzięłam na tapetę dwie najpopularniejsze marki, obie wywodzące się z Wielkiej Brytanii, w Polsce dostępne w cenie 120-145 zł. W UK sprzedawane za ok. 19-20 funtów. Trzeba odliczyć od tego marżę stockistów, skromnie licząc myślę, że to ok. 30-40%. Koszt wytworzenia litra farby to jak sądzę ok. 7-9 funtów. Łączne koszty pracy i produkcji często są tam porównywalne z polskimi, wychodzi więc na to, że nie ma nic "podejrzanego" w niskiej cenie farb Vittorino - a różnicę czyni cała polityka firmy i metod dystrybucji. Oczywiście nie neguję w żaden sposób jakości farb Annie Sloan czy Autentico - malowałam nimi, a mimo drobnych różnic - to wciąż farby kredowe, którymi malowanie zaczyna mi sprawiać coraz więcej radości. I nie przestanę po nie sięgać, zwłaszcza, że mam na oku kolory, które koniecznie chcę wypróbować - Vert Anglais, Amsterdam Green czy Napoleonic Blue. Jednak gdy znajdę u Agnieszki odpowiadający mi kolor - ani myślę przepłacać;) Co więcej - to polskie firmy mają u mnie zawsze absolutny priorytet:) A jakie są Wasze doświadczenia z farbami kredowymi? Lubicie nimi malować czy chętniej sięgacie po akryle? A może macie swoje ulubione - także niszowe- marki? Podzielcie się swoimi doświadczeniami! Wywiad z Annie Sloan cz. 2 „Cenne wskazówki” Lubisz zmieniać stare w nowe? Stylizujesz meble ale czasami nie wiesz jak poradzić sobie z przeszkodą? Dobrze trafiłaś/łeś :) Dziś Annie Sloan, twórczyni farb kredowych Chalk Paint® w rozmowie ze mną udzieli kilku niezastąpionych porad jak malować farbami kredowymi. Do dzieła: poniżej Annie Sloan o tym jak malować farbami kredowymi! Moim zdaniem dzięki Chalk Paint® malowanie jest nie tylko przyjemne ale po prostu łatwe i bezproblemowe. W całym procesie stylizacji mebli to jednak woskowanie czasami budziło niepewność. Sama najczęściej jestem pytana o zastosowanie wosków, dlatego sądzę, że nie ma lepszej osoby niż Ty sama, aby udzielić kilka cennych wskazówek. Ile warstw wosku jasnego powinno się nanieść do wykończenia mebla? Czy jedna warstwa wystarczy? Annie Sloan: Zazwyczaj nakładam jedną, czasami się zdarza, że patrzę ̶ ojej, pominęłam fragment! Więc poprawiam. Natomiast jedna zupełnie wystarczy! Ludzie nie powinni się przejmować woskiem, to naprawdę nie problem. Może tylko jak chcę pomalować stół dam dwie warstwy. Ale jedna warstwa jasnego wosku jest wystarczająca! Co zrobić jeśli po nałożeniu wosku rysuje się blat stołu? Czy można wtedy na wosk dać lakier, aby blat dodatkowo utwardzić? Annie Sloan: Nie, nie można tak zrobić. Nie możesz położyć lakieru, który jest na bazie wody, na wosk, który jest na bazie oleju. Tak samo nie możesz dać wosku na lakier. Kiedy zastosuje się wosk, nie można już nakładać lakieru. To się nie sprawdzi. Jeżeli blat jest nieco porysowany, zeszlifuj trochę papierem ściernym i ponownie nałóż nowy wosk. To wszystko! Wosk nadaje się na blat. Może niekoniecznie w przypadku stołu kuchennego, gdzie często się kroi lub kładzie gorące naczynia, ale ja użyłam wosku do blatu stołu w jadalni i jest w porządku. Ważne, aby poczekać aż wosk się utwardzi, Ze względu na oleistą konsystencję wosku, wymaga on czasu do wyschnięcia. Potrzeba na to około tygodnia. A jak wygląda sytuacja, gdy po pomalowaniu zawoskujemy mebel i stwierdzimy, że jednak kolor nas nie zadawala i chcemy jeszcze raz go pomalować na inny kolor. Co robimy? Czy malujemy bezpośrednio na świeży wosk czy musimy go zeszlifować? Annie Sloan: Po prostu znowu go pomaluj. Ja ciągle tak robię, to żaden problem. Farba pokryje wszystko, nawet wosk! Lepiej jest poczekać aż wosk wyschnie i wtedy pomalować na nowo. Dwa dni powinny wystarczyć. To dlatego, że wosk jest na bazie oleju, a nie można dać wody (z farby) na wosk. Musi wyschnąć. Ewentualnie w przypadku gdy się spieszysz, możesz zetrzeć papierem ściernym i pomalować od razu, ale lepiej jest poczekać i wtedy bezpośrednio pomalować. Twoje farby Chalk Paint® można też stosować do malowania materiałów. Cały czas się tego obawiam, choć kusi mnie to bardzo i w głowie mam już obraz poduszki, którą planuję stworzyć. Czy po namalowaniu na materiale jakiegoś wzoru trzeba to w jakiś sposób zabezpieczyć? Czy po praniu wzór zniknie? Annie Sloan: Po pomalowaniu tkaniny trzeba ją wyprasować! Farba potrzebuje gorąca. Może się sprać, ale w bardzo niewielkim stopniu. To zależy od koloru jaki został użyty oraz od tkaniny. Najlepiej malować tkaniny bawełniane lub lniane. Nylon lub poliester również się nadadzą, ale nie we wszystkich przypadkach. Odcienie koloru niebieskiego i czerwonego są trwałe. Istnieje kilka technik malowania farbami kredowymi, a którą z technik Ty najbardziej lubisz? Gdzie można więcej dowiedzieć się o tej technice? Annie Sloan: Cóż, mam dwie nowe techniki na ten moment. To dobre pytanie, ale nie odpowiem o tych technikach, ponieważ zamierzam je opisać w swojej nowej książce „Paint everything” („Pomaluj wszystko” przyp. tłum.). Teraz natomiast wychodzą moje nowe kolory.* * Książka jest już dostępna w Polsce :) Tak, nie mogę się doczekać, moim marzeniem na nowy kolor jest fuksja. Annie Sloan: Fuksję możesz uzyskać przez pomieszanie koloru Burgundy i Pure. Wspaniała wiadomość, muszę to wypróbować :) Dziękuję. Rozmowa z Tobą była ogromną przyjemnością. . Wywiad z Annie Sloan był dla mnie naprawdę wyjątkowym przeżyciem. Starając się zgłębiać tajniki malowania, poznałam wiele ciekawych ludzi, którzy tak jak pisałam w I części wywiadu, zwracali uwagę swoją życzliwością, chęcią pomocy oraz kreatywnością. Dlatego też dotarcie do osoby, która przyciąga do siebie ludzi z taką postawą, stało się dla mnie priorytetem, ponieważ lubię docierać do źródła ;) Cieszę się, że kolejny cel udało mi się osiągnąć… teraz wyznaczam sobie nowe ;) Serdecznie pozdrawiam EMWI Workshop, których spotkałam na swojej drodze jeszcze zanim zostali dystrybutorem Annie Sloan (a ja nie wiedziałam o ich planach ;) i dali się poznać z jak najlepszej strony :) . Zainteresowanych pierwszą częścią wywiadu zapraszam >Tajemnica sukcesu Annie Sloan< Czy jakaś informacja Was zaskoczyła? Malując stosujecie się do tych zasad czy robicie to w inny sposób? Czekam na Wasze komentarze i pytania dotyczące wskazówek udzielonych przez Annie Sloan. Jeśli Wam się u mnie podoba zapraszam również na stronę FACEBOOK’a :) .. *fot. materiały prasowe Annie Sloan Rozmawiamy z Annie Sloan, twórczynią nietuzinkowych farb, które nie tylko są przyjazne dla środowiska, ale przede wszystkim pomagają przywrócić piękno starych mebli. Data publikacji: Annie Sloan – brytyjska dekoratorka, twórczyni marki farb kredowych Chalk Paint™ decorative paint by Annie Sloan, autorka ponad 25 książek o wnętrzach, malowaniu i kolorach sprzedanych w ponad 2 milionach egzemplarzy, swojego czasu rozpropagowała modę na malowanie starych mebli i przywracanie do życia tego, co szlachetne. Od lat mieszka w Oxfordzie, gdzie wspólnie z mężem Davidem i synami prowadzi swoją firmę Annie Sloan Interiors. Produkty sygnowane jej nazwiskiem dostępne są w ponad 1700 autorskich pracowniach w 50 krajach. Annie Sloan, fot. Harriet Matthews HAmag: Jesteś dekoratorką. Jak byś urządziła typowe polskie mieszkanie dla rodziny, w którym nie ma zbyt wiele miejsca, a jest sporo przedmiotów? Jakie porady skierowałabyś do tego typu klienta? Czego trzeba unikać, a na co zwracać uwagę? Annie Sloan: Do urządzenia mieszkania wyszukałabym raczej starych, ale niedrogich mebli. Nie muszą mieć podobnych kolorów, ponieważ można przemalować je później tak, aby tworzyły spójną całość. Następnie wybrałabym jeden konkretny motyw lub paletę kolorów. Popularne biele i szarości będą dobry wyborem, szczególnie jeśli obawiasz się użycia koloru we wnętrzu. Możesz pomalować ściany na szaro, a meble na biało. W mojej palecie wybór szarości jest naprawdę duży: od neutralnych, wpadających w beż po ciemne odcienie. Ale ograniczaj się tylko do szarości, aby całość nie wyglądała smutno. Dodaj kroplę koloru. Wybierz jeden mebel, np. komódkę z dużą ilością szuflad i pomaluj ją na kolorowo. H.: Wiem, że kochasz meble z przeszłości. Stare meble mają duszę i nietuzinkową urodę. Dlaczego powinniśmy przywracać je do życia? Na to pytanie odpowiem z łatwością. Stare meble są zazwyczaj wykonane znacznie lepiej i solidniej niż współczesne. Byłoby ogromną stratą gdybyśmy pozwolili im zniknąć. Zgadzam się z Tobą, że mają duszę. Każdy stary mebel ma swoją historię, którą możemy wydobyć na światło dzienne. H.: Jesteś twórczynią marki „Annie Sloan”, jaka idea towarzyszyła jej powstaniu? Chciałam stworzyć farbę, która byłaby szybka i łatwa w użyciu. To były czasy, kiedy akurat założyłam rodzinę, miałam małe dzieci i niewiele czasu na malowanie. Chciałam mieć możliwość sprawnego działania w czasie, kiedy dzieci były w szkole. Tak żeby po ich powrocie do domu było już po wszystkim! Annie Sloan, WallPaint, Napoleonic Provence H.: Świetna motywacja! Twoje farby nie wymagają przygotowania podłoża. To dla mnie bardzo zachęcająca zaleta [śmiech]. Nie lubię aż tak bardzo majsterkować. Co jeszcze potrafią Twoje farby? Nie waham się powiedzieć, że moje farby są naprawdę wyjątkowe. Możliwości, jakie dają, są nieskończone. Możesz nimi farbować tkaniny, malować najróżniejsze powierzchnie, włącznie z metalem, tkaniną czy skórą. Możesz szybko przemalować ściany i podłogi w domu, a nawet tapicerkę na fotelu. H.: Brzmi fantastycznie! Jestem ciekawa Twojego zdania w kwestii odbierania barw… Jak kolory mogą wpływać na samopoczucie i przeżywanie przestrzeni? Kolory mają ogromne znaczenie! Mnóstwo ludzi wybiera wspomniane już biele i szarości i jest to dobry wybór, szczególnie jeśli kolory działają na Ciebie drażniąco. Ale bez kolorów wnętrze może wyglądać sterylnie, szpitalnie. Jeśli chcesz wprowadzić więcej życia i energii, wybierz kontrastowe kolory. Jeśli wolisz bezpieczniejszy wybór, pobaw się pastelowymi tonacjami. Wiele osób na początek z mojej palety wybiera Duck Egg Blue i bladoróżowy Antoinette – to bardzo delikatne odcienie, które pozwalają oswoić się z kolorem. AnnieSloan, AmsterdamGreen H.: Zdradzisz nam, jakie będą trendy kolorystyczne i dekoratorskie na 2018 rok? Nie jestem jasnowidzką, ale z moich obserwacji wynika, że kolory wracają do łask. Jesteśmy coraz odważniejsi w eksperymentowaniu i dobieraniu barw. Moda na geometryczny design sprzyja kontrastowym połączeniom kolorystycznym, takim jak róż z pomarańczem albo turkus w połączeniu z limonką. H.: Dziękuję za rozmowę! Annie Sloan, WallPaint, Amsterdam Antoinette